Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9748.29 km
  • Km w terenie: 2444.50 km (25.08%)
  • Czas na rowerze: 22d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 17.96 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenon77.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

1-50km

Dystans całkowity:6108.72 km (w terenie 1930.90 km; 31.61%)
Czas w ruchu:346:46
Średnia prędkość:17.62 km/h
Maksymalna prędkość:64.66 km/h
Suma podjazdów:15056 m
Liczba aktywności:221
Średnio na aktywność:27.64 km i 1h 34m
Więcej statystyk
Sobota, 24 czerwca 2017 Kategoria 1-50km, Romet w górach

Beskid Mały pętla

Po ostatniej udanej wycieczce w góry, nadszedł czas na kolejny wypad. Tym razem wybrałem się w dobrze mi znaną zachodnią część Beskidu Małego. Po zaparkowaniu samochodu i złożeniu roweru, ruszyłem w stronę tamy w Porąbce, gdzie rozpoczyna się żółty szlak na Hrobaczą Łąkę. Jechało mi się średnio - wczoraj spałem tylko z 5 godzin, i samopoczucie z rana miałem nie najlepsze. Na szczęście pogoda dopisywała, i można było podziwiać pierwsze widoki.
Podjazd na Hrobaczą Łąkę
Podjazd na Hrobaczą Łąkę © lenon77

Na szczycie zrobiłem sobie dłuższą przerwę, ale samopoczucie nadal nie było dobre. Mimo głodu, żołądek nie był chętny do współpracy, i zjadłem tylko mały batonik. Ta okolica ma jednak tą zaletę, że w razie problemów można łatwo skrócić wycieczkę, i zjechać wcześniej jednym z wielu dróg nad jezioro. Ruszyłem, więc dalej czerwonym szlakiem w kierunku Przełęczy u Panienki, którą jak mi się wydaje uprzątnięto trochę z dewocjonaliów. Po krótkim wpychu na Groniczki, pozostała część czerwonego szlaku została przejechana w siodle.
Widok na Magurkę i Czupel
Widok na Magurkę i Czupel © lenon77

Z Gaików zjechałem szybkim niebieskim szlakiem na Przegibek. Samopoczucie zaczęło się poprawiać, więc zgodnie z planem ruszyłem nartostradą/niebieskim szlakiem w stronę Magurki.
W drodze na Magurkę Wilkowicką
W drodze na Magurkę Wilkowicką © lenon77

Podjazd jest dość stromy, ale równą szutrówką jedzie się dobrze. Ważne żeby nie odbijać w lewo na szlak niebieski, tylko jechać do skrzyżowanie ze szlakiem czerwonym i zielonym. Nie wiem jak ten pierwszy, ale zielony jest w całości pozajeżdżany (choć pod koniec mocno kamienisty). Przy schronisku było sporo ludzi, ale kolejki nie było, i szybko dostałem swoją kwaśnicę. Na niebie zbierało się coraz więcej chmur, a na otwartej przestrzeni wiał silny wiatr, i przez chwilę obawiałem się załamania pogody. Nie zrażając się jednak, ruszyłem dalej przyjemnym szlakiem na Czupel. Ostatnio zjeżdżałem z tego miejsca niebieskim szlakiem, więc teraz postanowiłem sprawdzić czerwony na Przysłop. Początek był bardzo stromy i dość kamienisty, więc odpuściłem sobie i sprowadziłem kawałek rower. Nie był to długi fragment, a niebieski szlak też nie jest cały przejezdny, więc pomyślałem sobie, że na jedno wyszło. Niestety po chwili jazdy szlak okazał się jeszcze gorszy. Stroma wąska rynna z kamieniami i grubymi gałęziami, a na dodatek przez całość płynęła woda. Ciężko było nawet prowadzić rower, zdjęcie nie oddaje tego jak stromo tam było.
Czerwony szlak na Przysłop
Czerwony szlak na Przysłop © lenon77

W tym momencie żałowałem trochę, że się tu władowałem, ale nie opłacało się już zawracać, i trzeba było liczyć na szybką poprawę drogi. Odcinek ten nie był na szczęście długi, a końcówka szlaku nadawała się już do jazdy. Na najbliższym skrzyżowaniu skręciłem na żółty, a potem zielony szlak, który wynagradzał w zupełności wcześniejsze trudy. Dobrej jakości droga, lekko pod górę, lekko w dół z piękną polaną w okolicy Łysego Gronia.
Panorama z żółtego szlaku
Panorama z żółtego szlaku © lenon77

Zielony szlak był natomiast miejscami bardzo singlowy, i prowadził mocno zarośniętą łąką. Na całej drodze nie spotkałem żadnego turysty, więc zjazd do Tresnej poszedł szybko.
Na tamie w Tresnej
Na tamie w Tresnej © lenon77

Chmury się przerzedziły i wyszło słońce, więc na zakończenie wycieczki postanowiłem jeszcze wstąpić na Żar. Zatrzymałem się jeszcze po drodze na pysznego pstrąga z grilla, a potem asfaltem ruszyłem na szczyt. Podjazd mi się już trochę dłużył i czuć było zrobione kilometry, ale widoki z Żaru zawsze są świetne.
Na górze Żar
Na górze Żar © lenon77

Po odpoczynku zjechałem czerwonym szlakiem do Kozubnika i asfaltem dotarłem do auta. Mimo początkowych problemów udało się zrobić całą zaplanowaną trasę, choć może trochę za dużo tego asfaltu było.
  • DST 43.75km
  • Teren 24.00km
  • Czas 04:33
  • VAVG 9.62km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Podjazdy 1690m
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 czerwca 2017 Kategoria 1-50km

Bez celu 4

Kilka kilometrów dla podtrzymania formy.
  • DST 21.14km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:07
  • VAVG 18.93km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 czerwca 2017 Kategoria 1-50km, Na szosie

Chorzów

Popołudniowa wycieczka szosą do parku w Chorzowie.

Park w Chorzowie
Park w Chorzowie © lenon77
  • DST 46.85km
  • Czas 02:11
  • VAVG 21.46km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Fuji Sportif 1.3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 czerwca 2017 Kategoria 1-50km

Z siostrą na 3 stawy

Korzystając z ładnej niedzieli, pojechaliśmy z siostrą nad Trzy Stawy w Katowicach.
  • DST 45.70km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 15.07km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 czerwca 2017 Kategoria Romet w górach, 1-50km

Sobota w Beskidzie Śląskim

Z powodu nie najlepszej pogody lub pracy, nie miałem jeszcze możliwości wybrać się w tym roku w góry. Pierwszy weekend czerwca był pierwszą okazją na taki wypad. Liczba kilometrów w tym sezonie nie powala, więc wybrałem "ostrożny" wariant Szyndzielnia - Błatnia.
Zaparkowałem w Jaworzu przy początku żółtego szlaku, i asfaltem pojechałem pod Dębowiec, gdzie rozpoczynał się szlak na Szyndzielnię. Mimo obaw o kondycje podjazd poszedł mi sprawnie i przerwę zrobiłem sobie dopiero przed samym szczytem na polanie Sahara, przez którą przebiega teraz trasa zjazdowa.
Polana
Polana "Sahara" © lenon77

Będąc w pobliży stacji kolejki, postanowiłem wejść na nowo wybudowaną wieże widokową. Widoki były naprawdę ładne.
Na wieży widokowej - Szyndzielnia
Na wieży widokowej - Szyndzielnia © lenon77
Panorama na Beskid Mały
Panorama na Beskid Mały © lenon77

Po zejściu z wieży udałem się do schroniska by zjeść coś ciepłego. Wbrew moim obawą nie było kolejki, i po kilku minutach otrzymałem swój talerz. Widząc, że z siłami nie ma dziś tak źle, zamiast jechać prosto na Klimczok zdecydowałem się najpierw zdobyć Magurę. Szlak na szczyt (nieoznakowany) był niezbyt wymagający a całkiem fajny widokowo.
Na szczycie Magury
Na szczycie Magury © lenon77

Po zdobyciu szczytu wróciłem na siodło pod Klimczokiem, i nie chcąc wprowadzać roweru, wróciłem do żółtego szlaku, by zdobyć Klimczok "w siodle". Ostatnie sto metrów jest dość kamieniste, ale jak się uprzeć to do podjechania. Na szczycie nie zabawiłem zbyt długo, bo górski klimat zakłócały dwie grupy z gitarami śpiewające na przemian religijne pieści i starego rocka. Zjeżdżając w dół przypadkowo odkryłem, że początkowy kamienisty fragment idzie objechać fajnym singlem z lewej strony. Na szlaku było już trochę ludzi więc jechałem sobie raczej spokojnie, i mijając Trzy Kopce i Stołów dotarłem na Błatnią.
Polana na Błatnej
Polana na Błatnej © lenon77

Tu zrobiłem sobie dłuższą przerwę delektując się widokami. Podjechałem jeszcze do schroniska, by kupić coś do picia, i żółtym szlakiem zjechałem wprost na parking, gdzie zaparkowałem auto. Z wycieczki jestem bardzo zadowolony. Jak na obecną formę dystans okazał się optymalny - nie umierałem ze zmęczenia, ale nie miałem też poczucia niedosytu. Pogoda dopisała, a tłumy turystów nie utrudniały jazdy.
  • DST 33.70km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 10.76km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Podjazdy 1070m
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 czerwca 2017 Kategoria 1-50km

Rozgrzewka

Kilka kilometrów na rozgrzewkę przed sobotnią trasą.
  • DST 20.50km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 16.85km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2017 Kategoria 1-50km, Na szosie

Orzesze

Wycieczka szosą na wzgórze św. Wawrzyńca w Orzeszu.
  • DST 47.89km
  • Czas 02:01
  • VAVG 23.75km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Fuji Sportif 1.3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 maja 2017 Kategoria 1-50km

Z siostrą 13

Kolejna wycieczka z siostrą
  • DST 20.05km
  • Teren 8.50km
  • Czas 01:14
  • VAVG 16.26km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 maja 2017 Kategoria 1-50km

Z siostrą 12

Kolejna krótka wyciaczka z siostrą.
  • DST 20.06km
  • Teren 9.40km
  • Czas 01:23
  • VAVG 14.50km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 maja 2017 Kategoria 1-50km

Przed pracą

Trochę kilometrów przed pracą po okolicznych lasach.
  • DST 21.61km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl