Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 855.75 km (w terenie 97.40 km; 11.38%) |
Czas w ruchu: | 46:02 |
Średnia prędkość: | 18.59 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.16 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 77.80 km i 4h 11m |
Więcej statystyk |
Piątek, 30 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
Mała pętla
Szybki wypad po pracy dla podtrzymania formy. Trasa: Tychy - Paprocany - Kobiór - Wyry - Wilkowyje - Tychy.
- DST 32.88km
- Teren 16.20km
- Czas 01:28
- VAVG 22.42km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 sierpnia 2013
Kategoria 100-150km, Cross w górach
Na Magurkę Wilkowicką
Po dwóch wycieczkach na Żar i Równice przyszła pora na "poważniejszą" górę. Padło na Magurkę Wilkowicką, która uchodzi za jeden z trudniejszych podjazdów. Nie mogłem dziś spać więc parę minut po siódmej byłem już w drodze. Trasa do Bielska przebiegała standardowo przez Studzienice, Pszczynę, uzdrowisko w Goczałkowicach i Czechowice. Pierwszy dłuższy postój robię już w Bielsku zbaczając nieco z trasy.
Po odpoczynku i chwili zwiedzania ruszam w kierunku Wilkowic. Rano było chłodno a niebo było mocno zachmurzone, co nie wróżyło dobrej widoczności w górach. W Wilkowicach skręcam w ul. Wyzwolenia a następnie w rozpoczynam podjazd ul. Harcerską. Mając w pamięci zeszłoroczny wjazd na Hrobaczą Ląkę spodziewałem się dużych trudności, a tym czasem pierwsze dwa kilometry udało się pokonać bez zatrzymania. Niestety później zaczęło się robić ciężko i musiałem trzy razy zrobić sobie 2-3 minutowy przestój by odsapnąć. Mimo to uważam, że poszło mi całkiem nieźle jak na tak trudny podjazd, po drodze wyprzedziłem nawet innego rowerzystę. Ostatni kilometr był już łagodniejszy i wkrótce znalazłem się na szczycie.
Widoczność była słaba więc po zrobieniu zdjęć i zjedzeniu kwaśnicy w schronisku ruszyłem w drogę powrotną. Teraz czas na "tysięcznik":)

Reksio w Bielsku© lenon77

Ratusz w Bielsku© lenon77
Po odpoczynku i chwili zwiedzania ruszam w kierunku Wilkowic. Rano było chłodno a niebo było mocno zachmurzone, co nie wróżyło dobrej widoczności w górach. W Wilkowicach skręcam w ul. Wyzwolenia a następnie w rozpoczynam podjazd ul. Harcerską. Mając w pamięci zeszłoroczny wjazd na Hrobaczą Ląkę spodziewałem się dużych trudności, a tym czasem pierwsze dwa kilometry udało się pokonać bez zatrzymania. Niestety później zaczęło się robić ciężko i musiałem trzy razy zrobić sobie 2-3 minutowy przestój by odsapnąć. Mimo to uważam, że poszło mi całkiem nieźle jak na tak trudny podjazd, po drodze wyprzedziłem nawet innego rowerzystę. Ostatni kilometr był już łagodniejszy i wkrótce znalazłem się na szczycie.

Schronisko na Magurce© lenon77

Panorama z Magurki© lenon77

Na szczycie Magurki© lenon77
Widoczność była słaba więc po zrobieniu zdjęć i zjedzeniu kwaśnicy w schronisku ruszyłem w drogę powrotną. Teraz czas na "tysięcznik":)
- DST 109.28km
- Teren 12.10km
- Czas 06:01
- VAVG 18.16km/h
- VMAX 56.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
Na spotkanie ze słoniem
Gdy ostatnim razem byłem w chorzowskim parku naszła mnie ochota na zwiedzenie ZOO, w którym byłem ostatnio lata temu. Niestety nie miałem wtedy przy sobie U-locka i musiałem odłożyć wizytę. Dziś natomiast zabrałem ze sobą zapięcie i mogłem sobie pozwiedzać.

Słoń w śląskim ZOO© lenon77
- DST 42.06km
- Czas 01:55
- VAVG 21.94km/h
- VMAX 43.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
Bielsko-Biała - Tychy
Powrót z Bielska do Tychów.
Trasa: Bielsko - Janowice - Bestwina - Czechowice - Goczałkowice - Pszczyna - Studzienice - Tychy.
Trasa: Bielsko - Janowice - Bestwina - Czechowice - Goczałkowice - Pszczyna - Studzienice - Tychy.
- DST 39.84km
- Teren 7.60km
- Czas 02:07
- VAVG 18.82km/h
- VMAX 40.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 sierpnia 2013
Kategoria 100-150km, Cross w górach
Góra Żar, Żywiec, Mały Grojec
Tak jak pisałem w ostatnim opisie wycieczki na Równicę, moim następnym celem stała się góra Żar. Żeby urozmaicić sobie wyprawę, postanowiłem wydłużyć nieco trasę zahaczając o Żywiec i zdobywając kilka nowych gmin.
Kilka minut przed 9 wyruszam znaną mi już trasą na Międzybrodzie. Temperatura jest niewysoka a wiatr słaby więc jedzie się mi nadzwyczaj dobrze. Szybko przejeżdżam przez Bojszowy, Międzyrzecze i Brzeszcze i pierwszy postój robię w Wilamowicach.
Po uzupełnieniu energii jadę dalej kierując się na Hecznarowice a potem Kęty. Niestety od ronda w Kobiernicach ruch samochodowy mocno się wzmaga ale bez większych problemów docieram do zapory w Porąbce.
Pogoda jest naprawdę świetna a widoki zapierające dech.
Po chwilowym postoju na zdjęcia ruszam dalej mijając wjazd na Hrobaczą Łąkę. Na szczęście tym razem mi nie odbiło i porwałem się na ten szczyt, bo z moją kondycją było by ciężko. W poprzednim sezonie tam byłem i wystarczy. Jadę wzdłuż jeziora a moim oczom ukazuje się już Żar z charakterystycznym masztem.
Po przekroczeniu mostu rozpoczynam wjazd na szczyt, który w moim odczuciu okazał się łatwiejszy niż Równica, gdyż często się "wypłaszczał" dając chwilę wytchnienia. Na górze masa ludzi i piękne widoki na okoliczne jeziora.
Po szybkim zjeździe zatrzymuję się na obiad w pobliskiej karczmie a następnie ruszam na Żywiec. Na miejscu zwiedzam park zamkowy.
Następnie rozpoczynam podjazd na wzgórze Grojec. Niestety chyba nie trafiłem na szlak i przez 200-300 metrów muszę prowadzić rower a następnie jechać dłuższy fragment łąką. Mimo tych perypetii docieram na Mały Grojec.
Odpuszczam sobie dalszy wjazd gdyż godzina już późna a szlak jest słabo oznakowany i kieruję się na Bielsko. Nie zdążył bym przed zmrokiem wrócić do Tychów, więc zgodnie z planem zatrzymuję się na nocleg u rodziny w Bielsku. Tak zaliczam trzy nowe gminy i kolejną w tym roku setkę.
Kilka minut przed 9 wyruszam znaną mi już trasą na Międzybrodzie. Temperatura jest niewysoka a wiatr słaby więc jedzie się mi nadzwyczaj dobrze. Szybko przejeżdżam przez Bojszowy, Międzyrzecze i Brzeszcze i pierwszy postój robię w Wilamowicach.

Rynek w Wilamowicach© lenon77
Po uzupełnieniu energii jadę dalej kierując się na Hecznarowice a potem Kęty. Niestety od ronda w Kobiernicach ruch samochodowy mocno się wzmaga ale bez większych problemów docieram do zapory w Porąbce.

Na tamie w Porąbce© lenon77
Pogoda jest naprawdę świetna a widoki zapierające dech.

Jezioro Międzybrodzkie© lenon77
Po chwilowym postoju na zdjęcia ruszam dalej mijając wjazd na Hrobaczą Łąkę. Na szczęście tym razem mi nie odbiło i porwałem się na ten szczyt, bo z moją kondycją było by ciężko. W poprzednim sezonie tam byłem i wystarczy. Jadę wzdłuż jeziora a moim oczom ukazuje się już Żar z charakterystycznym masztem.

Góry w Międzybrodziu© lenon77
Po przekroczeniu mostu rozpoczynam wjazd na szczyt, który w moim odczuciu okazał się łatwiejszy niż Równica, gdyż często się "wypłaszczał" dając chwilę wytchnienia. Na górze masa ludzi i piękne widoki na okoliczne jeziora.

Na górze Żar© lenon77

Widok z góry Żar© lenon77
Po szybkim zjeździe zatrzymuję się na obiad w pobliskiej karczmie a następnie ruszam na Żywiec. Na miejscu zwiedzam park zamkowy.

Zamek w Żywcu© lenon77
Następnie rozpoczynam podjazd na wzgórze Grojec. Niestety chyba nie trafiłem na szlak i przez 200-300 metrów muszę prowadzić rower a następnie jechać dłuższy fragment łąką. Mimo tych perypetii docieram na Mały Grojec.

Żywiec z wzgórza Grojec© lenon77
Odpuszczam sobie dalszy wjazd gdyż godzina już późna a szlak jest słabo oznakowany i kieruję się na Bielsko. Nie zdążył bym przed zmrokiem wrócić do Tychów, więc zgodnie z planem zatrzymuję się na nocleg u rodziny w Bielsku. Tak zaliczam trzy nowe gminy i kolejną w tym roku setkę.
- DST 128.11km
- Teren 1.10km
- Czas 06:52
- VAVG 18.66km/h
- VMAX 56.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 sierpnia 2013
Kategoria 100-150km, Cross w górach
Równica
W niedzielny poranek postanowiłem zrealizować jeden z głównych celów na ten sezon - wycieczkę w góry. Jako, że na co dzień nie bywam w górskim terenie za cel obieram sobie Równicę, która należy podobno do łatwiejszych podjazdów. O 9 rano wyruszam w kierunku Pszczyny a następnie Goczałkowic. Mając na uwadze ostatnie opady, decyduję się na wariant jak najbardziej asfaltowy. W tamy ruszam na Zabrzeg a następnie przez Bronów, Landek i Pierściec docieram do Skoczowa. Dalej jadę wiślaną trasą rowerową do samego Ustronia.
Podjazd na Równicę nie okazał się tak łatwy jak myślałem i dał mi trochę w kość, ale udaje mi się go podjechać bez przerw (nie licząc dwóch zatrzymań na zrobienie zdjęć).
Wysiłek jest jednak tego warty, gdyż z poziomu bufetu roztacza się piękny widok.
Niestety w tym miejscu kończy się asfalt i na szczyt wiedzie mocno kamienisty szlak, w większości nie przejezdny. Mimo to decyduję się na jego zdobycie choć przez kilkaset metrów muszę prowadzić rower. Mniej kamieniste fragmenty jadę na rowerze i w siodle docieram na szczyt.
Po powrocie w okolice parkingu robię sobie przerwę i jem grillowaną kiełbaskę. Na zjeździe ustanawiam swój rekord prędkości (ponad 61km/h) choć przeszkadza duży ruch samochodowy. Pada też mój rekord dziennego przejazdu i zaliczona zostaje kolejna gmina. Może jeszcze w tym tygodniu zaatakuję górę Żar.

Wiślana trasa rowerowa© lenon77
Podjazd na Równicę nie okazał się tak łatwy jak myślałem i dał mi trochę w kość, ale udaje mi się go podjechać bez przerw (nie licząc dwóch zatrzymań na zrobienie zdjęć).

Widok z końcówki podjazdu na Równice© lenon77
Wysiłek jest jednak tego warty, gdyż z poziomu bufetu roztacza się piękny widok.

Widok z Równicy© lenon77

Ustroń widziany z Równicy© lenon77
Niestety w tym miejscu kończy się asfalt i na szczyt wiedzie mocno kamienisty szlak, w większości nie przejezdny. Mimo to decyduję się na jego zdobycie choć przez kilkaset metrów muszę prowadzić rower. Mniej kamieniste fragmenty jadę na rowerze i w siodle docieram na szczyt.

Na szczycie Równicy© lenon77
Po powrocie w okolice parkingu robię sobie przerwę i jem grillowaną kiełbaskę. Na zjeździe ustanawiam swój rekord prędkości (ponad 61km/h) choć przeszkadza duży ruch samochodowy. Pada też mój rekord dziennego przejazdu i zaliczona zostaje kolejna gmina. Może jeszcze w tym tygodniu zaatakuję górę Żar.
- DST 140.16km
- Teren 21.10km
- Czas 07:49
- VAVG 17.93km/h
- VMAX 61.16km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
Chorzów
Korzystając z tego, że dziś rano było nieco chłodniej niż przez ostatnie dni wybrałem się do parku w Chorzowie. Niestety nie zabrałem ze sobą Ulocka więc nie udało mi się zwiedzić ZOO. Na szczęście część zwierzaków była widoczna przez płot, wiec parę zdjęć udało się zrobić. Był to też test nowego aparatu, który spisał się zadowalająco.





Przebieg trasy:

Park w Chorzowie© lenon77

Kwiatowy paw© lenon77

W chorzowskim Parku© lenon77

Lama w ZOO© lenon77

Dziwny ptak w ZOO© lenon77
Przebieg trasy:
- DST 50.05km
- Teren 1.10km
- Czas 02:46
- VAVG 18.09km/h
- VMAX 38.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
Paprocany
Krótka przejażdżka nad jeziorem Paprocańskim.
- DST 14.03km
- Teren 3.50km
- Czas 00:49
- VAVG 17.18km/h
- VMAX 34.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
O poranku
Jako, że temperatury w dzień nie zachęcają do jazdy na rowerze, wstaję rano i około godziny 6.15 wyruszam w trasę. O tej porze jest jeszcze całkiem chłodno więc jedzie się przyjemnie. Drogą przez Żwaków, Gostyń i Orzesze docieram do Łazisk gdzie zaliczam wjazd na hałdę Skalny. Zdjęć tym razem nie ma bo sprzedałem aparat i czekam aż przyjdzie nowy.
- DST 41.13km
- Teren 10.20km
- Czas 02:13
- VAVG 18.55km/h
- VMAX 50.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 sierpnia 2013
Kategoria 100-150km
Wadowice
W piątek napisał do mnie kolega ze studiów z pytaniem czy nie wybrałbym się na jakiś wypad rowerowy. Po krótkiej naradzie ustaliliśmy, że w niedziele jedziemy do Wadowic. W dzisiejszy ranek wybrałem się więc do Oświęcimia gdzie czekał już na mnie kumpel. Jechało się całkiem miło ale upał i masa podjazdów dawały się we znaki.


Przy okazji zaliczam 50 gminę i kolejną w tym roku setkę.

Rynek w Wadowicach© lenon77

Przy okazji zaliczam 50 gminę i kolejną w tym roku setkę.
- DST 124.14km
- Teren 5.10km
- Czas 06:46
- VAVG 18.35km/h
- VMAX 55.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze