Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2014
Dystans całkowity: | 214.68 km (w terenie 44.10 km; 20.54%) |
Czas w ruchu: | 11:22 |
Średnia prędkość: | 18.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.00 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 35.78 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 31 lipca 2014
Kategoria 1-50km
Albo upał albo deszcz
Pogoda dalej do kitu: z rana upał , że można trupem paść, a po południu deszcze i burze ;/ Dziś mimo wolnego dnia udało mi się zrobić tylko 30 km zanim zaczęło padać. Lipiec w tym roku słaby..
Trasa: Tychy - Wyry - Łaziska - Mikołów - Wilkowyje - Tychy
Trasa: Tychy - Wyry - Łaziska - Mikołów - Wilkowyje - Tychy
- DST 30.08km
- Teren 6.10km
- Czas 01:37
- VAVG 18.61km/h
- VMAX 43.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 lipca 2014
Kategoria 51-100km
Śladami okolicznych wzgórz
Mimo, że piekło nieznośne słońce, a temperatura przekraczała 30 stopni, postanowiłem ratować słaby dystans w lipcu. Za cel obrałem sobie Smutną Górę w Chełmie Śląskim i "uzbrojony" w dwa bidony oraz nowy amortyzator (Vogue Air) ruszyłem w zadanym kierunku . Żar lał się z nieba, ale wiał też wiatr (szkoda że w twarz) więc dało się jakoś jechać, choć tempo było raczej rekreacyjne. Po przejechaniu przez tereny przemysłowe i Urbanowice znalazłem się w Lędzinach, a przejeżdżając w pobliżu wzgórza Klimont postanawiam zaliczyć i to wzniesienie. Nie jechałem jednak asfaltem, ale odbiłem z drogi na szutrową ścieżkę, która kierowała się w kierunku widocznego na szczycie kościoła. Ścieżka po chwili zrobiła się mocno kamienista, by ostatecznie zmienić się w wiodącą między polami trawiastą miedzę.

Podjazd pod Klimont © lenon77
Przez chwilę zwątpiłem w to czy ona dokądś prowadzi, ale nie chciało mi się już zawracać. Jazda nie okazała się jednak bezcelowa, gdyż przed szczytem znalazłem ciekawy punkt widokowy z kapliczką.

Kapliczka na wzgórzu Klimont © lenon77
Z tego miejsca jest już tylko parę ruchów korbą do szczytu i można odpocząć na szybkim zjeździe. Na pobliskim skrzyżowaniu skręcam w kierunku Goławca i asfaltem docieram do Chełmu Śląskiego. Rzut oka na mapę w komórce i rozpoczynam podjazd na Smutną Górę z widoczną z daleka Bramą Tysiąclecia.

Smutna Góra - Brama Tysiąclecia © lenon77
Robię zdjęcia i jadę wąska dróżką na drugą stronę wzniesienia z widokiem na Jezioro Imielińskie.

Widok na jezioro ze Smutnej Góry © lenon77
Obok downhillowcy urządzają sobie skoki a ja robię przerwę na batonik. Będąc w tym miejscu, przypominam sobie o jeszcze jednym wzniesieniu w pobliskim Chełmku i je także postanawiam zaliczyć. Zjazd nowym asfaltem z góry jest bardzo szybki (50 km/h), następnie kawałek drogi do rzeki, przejazd kładką przez Przemszę i można zaczynać kolejny wjazd. Podjazd od tej strony na Wzgórze Skała jest krótki, ale na asfaltowym odcinku diabelnie stromy. Nawet przy kasecie 34 trzeba się było mocno napedałować. Na szczycie robię kilka zdjęć i ruszam w drogę powrotną.

Pomnik na Wzgórzu Skała © lenon77
Trasa była praktycznie taka sama z tym, że zahaczyłem jeszcze o Bieruń, a mimo zabraniu dwóch bidonów w końcówce zabrakło mi picia. Wyjazd uważam za całkiem udany, ale mogło by się już trochę ochłodzić...

Podjazd pod Klimont © lenon77
Przez chwilę zwątpiłem w to czy ona dokądś prowadzi, ale nie chciało mi się już zawracać. Jazda nie okazała się jednak bezcelowa, gdyż przed szczytem znalazłem ciekawy punkt widokowy z kapliczką.

Kapliczka na wzgórzu Klimont © lenon77
Z tego miejsca jest już tylko parę ruchów korbą do szczytu i można odpocząć na szybkim zjeździe. Na pobliskim skrzyżowaniu skręcam w kierunku Goławca i asfaltem docieram do Chełmu Śląskiego. Rzut oka na mapę w komórce i rozpoczynam podjazd na Smutną Górę z widoczną z daleka Bramą Tysiąclecia.

Smutna Góra - Brama Tysiąclecia © lenon77
Robię zdjęcia i jadę wąska dróżką na drugą stronę wzniesienia z widokiem na Jezioro Imielińskie.

Widok na jezioro ze Smutnej Góry © lenon77
Obok downhillowcy urządzają sobie skoki a ja robię przerwę na batonik. Będąc w tym miejscu, przypominam sobie o jeszcze jednym wzniesieniu w pobliskim Chełmku i je także postanawiam zaliczyć. Zjazd nowym asfaltem z góry jest bardzo szybki (50 km/h), następnie kawałek drogi do rzeki, przejazd kładką przez Przemszę i można zaczynać kolejny wjazd. Podjazd od tej strony na Wzgórze Skała jest krótki, ale na asfaltowym odcinku diabelnie stromy. Nawet przy kasecie 34 trzeba się było mocno napedałować. Na szczycie robię kilka zdjęć i ruszam w drogę powrotną.

Pomnik na Wzgórzu Skała © lenon77
Trasa była praktycznie taka sama z tym, że zahaczyłem jeszcze o Bieruń, a mimo zabraniu dwóch bidonów w końcówce zabrakło mi picia. Wyjazd uważam za całkiem udany, ale mogło by się już trochę ochłodzić...
- DST 55.20km
- Teren 5.90km
- Czas 03:05
- VAVG 17.90km/h
- VMAX 50.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 lipca 2014
Kategoria 1-50km
Upału ciąg dalszy
Wieczorny wypad po leśnych scieżkach, bo w słońcu trudno wytrzymać.
- DST 33.36km
- Teren 15.20km
- Czas 01:42
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 lipca 2014
Kategoria 1-50km
Lędziny
Miała być dłuższa wycieczka, ale znów się nie udało. Skończyło się na Lędzinach i wzgórzu Klimont.
- DST 36.07km
- Teren 0.40km
- Czas 01:50
- VAVG 19.67km/h
- VMAX 47.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 lipca 2014
Kategoria 1-50km
Po pracy
Kilka kilometrów zrobionych w przerwie między kolejną ulewą. Kolano znowu trochę boli ;/
- DST 20.85km
- Czas 01:06
- VAVG 18.95km/h
- VMAX 38.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 lipca 2014
Kategoria 1-50km
Upalna niedziela
Podczas ostatniej wycieczki przesiliłem trochę kolano i byłem zmuszony zrobić sobie przerwę w jazdach. Ból już jednak prawie ustąpił i postanowiłem wybrać się na mały rozruch. Upał był straszny, więc zdecydowałem się pojeździć trochę po lasach, bo w cieniu drzew zawsze chłodniej. Zielonym szlakiem dotarłem na Paprocany i skierowałem się na Kobiór, gdzie wskoczyłem na "plessówkę".

Szlak rowerowy plessówka © lenon77
Na skrzyżowaniu dróg odbijam na żółty szlak do Gostynia i robią trochę kilometrów asfaltami przez Orzesze i Wyry.

Wieża widokowa w Gostyniu © lenon77
Jadąc lasem przez Wyry w kierunku domu zauważam boczną ścieżkę, w którą skręca para rowerzystów i postanawiam zobaczyć dokąd prowadzi. Okazuje się, że dochodzi ona do położonych w lesie stawów.

Stawy na Wyrach © lenon77
Miejsce jest całkiem ładne i aż dziwne, że do tej pory o nim nie wiedziałem. Nie chcąc się wracać jadę dalej ścieżka, która robi się coraz węższa a na dodatek w pewnym jej miejscu jest błota po samą obręcz :/ Prowadzę rower przez chaszcze omijając feralny fragment i docieram do stacji Żwaków. Rower nadaje się jednak do mycia, więc wracając opłukuję go na myjni, a w domu trzeba jeszcze bedzię umyć buty. Mimo tej wpadki wycieczka jest udana a kolano na razie nie boli.

Szlak rowerowy plessówka © lenon77
Na skrzyżowaniu dróg odbijam na żółty szlak do Gostynia i robią trochę kilometrów asfaltami przez Orzesze i Wyry.

Wieża widokowa w Gostyniu © lenon77
Jadąc lasem przez Wyry w kierunku domu zauważam boczną ścieżkę, w którą skręca para rowerzystów i postanawiam zobaczyć dokąd prowadzi. Okazuje się, że dochodzi ona do położonych w lesie stawów.

Stawy na Wyrach © lenon77
Miejsce jest całkiem ładne i aż dziwne, że do tej pory o nim nie wiedziałem. Nie chcąc się wracać jadę dalej ścieżka, która robi się coraz węższa a na dodatek w pewnym jej miejscu jest błota po samą obręcz :/ Prowadzę rower przez chaszcze omijając feralny fragment i docieram do stacji Żwaków. Rower nadaje się jednak do mycia, więc wracając opłukuję go na myjni, a w domu trzeba jeszcze bedzię umyć buty. Mimo tej wpadki wycieczka jest udana a kolano na razie nie boli.
- DST 39.12km
- Teren 16.50km
- Czas 02:02
- VAVG 19.24km/h
- VMAX 28.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze