Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9748.29 km
  • Km w terenie: 2444.50 km (25.08%)
  • Czas na rowerze: 22d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 17.96 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenon77.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2016

Dystans całkowity:190.81 km (w terenie 98.10 km; 51.41%)
Czas w ruchu:12:50
Średnia prędkość:14.87 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Suma podjazdów:1675 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:27.26 km i 1h 50m
Więcej statystyk
Sobota, 30 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km, Romet w górach

Majówka w Beskidzie Małym

W majowy weekend postanowiłem wybrać się na pierwszy w tym roku wypad w góry. Prognozy były jednak niezbyt optymistyczne, a dodatkowo w środku tygodnia spadł w górach śnieg. Wydawało się już, że z planów nic nie wyjdzie, ale w piątek po analizie sytuacji i obrazu z kamer umieszczonych w schroniskach decyduję się na wypad w Beskid Mały. W sobotę rano po śniadaniu pakuję rower do auta i jadę do Porąbki. Na parkingu miejskim jest już sporo samochodów i ledwo znajduję wolne miejsce. Po przykręceniu kół do Rometa jadę na zaporę, gdzie robię sobie chwilę przerwy przed pierwszym dzisiaj podjazdem - Hrobaczą Łąką.
Jezioro Międzybrodzkie
Jezioro Międzybrodzkie © lenon77

W tym roku przejechałem dopiero niecałe 300 km, i mam spore obawy czy dam radę zrobić ten ciężki podjazd. Pocieszam się myślą, że nowy rower ma bardzo lekkie przełożenia (do 22-36) i w tym upatruję swoją szansę. Jak się po chwili okazuje mam rację, i mimo nie najlepszej formy podjazd idzie całkiem gładko. Nie to żeby było łatwo, ale nie muszę robić postojów żeby odpoczywać, i zatrzymuję się tylko do zdjęcia i drobnej korekty siodełka.
W drodze na Hrobaczą Łąkę
W drodze na Hrobaczą Łąkę © lenon77

W miarę jak zbliżam się do szczytu zbierają się nade mną ciemniejsze chmury i trochę martwię się załamaniem pogody, robi się też chłodniej. Na szczycie, który zdobyłem po raz trzeci (ale pierwszy raz w 100% w siodle) robię sobie chwilę przerwy pod krzyżem, i ucinam miłą pogawędkę z parą turystów.
Chmury nad Hrobaczą Łąką
Chmury nad Hrobaczą Łąką © lenon77

Mając na uwadze chwilowe pogorszenie warunków, nie czekam długo i jadę czerwonym szlakiem na Przełęcz u Panienki.
Przełęcz u Panienki
Przełęcz u Panienki © lenon77

Obecni pod kapliczką miejscowi zapewniają mnie, że nie będzie dziś padać, a jak wiadomo górale na pogodzie się znają ;P Teraz czeka mnie krótki odcinek wprowadzania na Groniczki, po którym już przyjemnie jedzie się na Gaiki. W paru miejscach można jeszcze znaleźć resztki śniegu. 
Resztki śniegu
Resztki śniegu © lenon77
Gaiki
Gaiki © lenon77

Z Gaików jadę niebieskim w dół na Przegibek. Pamiętając tę trasę z poprzedniego roku, nie skręcam na przełęczy od razu w szlak niebieski na Magurkę, tylko w zamkniętą szlabanem drogę po lewej, która omija początkowy nieprzejezdny odcinek.
Z niebieskiego szlaku na Magurkę
Z niebieskiego szlaku na Magurkę © lenon77

Omijam także miejsce, w którym szlak niebieski odchodzi w lewo i jadę aż do skrzyżowania szlaków, gdzie wybieram ten o kolorze zielonym. Jest to dobry wybór, bo szlak jest przejezdny, i tylko jakieś 50m prowadzę rower gdy tracę równowagę na większym kamieniu. W schronisku na Magurce sporo ludzi i trzeba się trochę naczekać na coś do zjedzenia. Widoki za to ładne.
Na Magurce Wilkowickiej
Na Magurce Wilkowickiej © lenon77

Do tego miejsca wycieczka biegła podobnie jak rok temu, teraz przyszedł czas na nieznaną mi jeszcze część trasy. Kolejne kilometry to przyjemny i niezbyt trudny szlak na najwyższy szczyt Beskidu Małego - Czupel.
Czupel zdobyty
Czupel zdobyty © lenon77

Niebieski do Czernichowa jest początkowo fajny, ale im niżej tym więcej kamieni się pojawia. W pewnym momencie zamienia się on w wąską rynnę najeżoną głazami i na jakiś 200m sprowadzam rower. Końcówka ponownie nadaje się do jazdy.
Czernichów szlak niebieski
Czernichów szlak niebieski © lenon77

Wypogodziło się, wiec postanawiam kontynuować wycieczkę, i z tamy w Tresnej jadę w stronę Żaru. Nie chcę jednak wjeżdżać asfaltem i postanawiam sprawdzić zielony szlak przez przełęcz Przełęcz Isepnicką. Szlak początkowo wiedzie asfaltem, który zamienia się potem w równą szutrówkę i ten etap jedzie się nieźle. Po przekroczeniu strumyka robi się jednak coraz bardziej stromo, a mnie opuszczają siły. Końcowy fragment prowadzę rower i rezygnuję z wjazdu na Kiczere jadąc dalej zielonym do asfaltówki na Żar. Na szczycie jak zwykle masa ludzi, kupuje kawę i coś do jedzenia oraz podziwiam widoki.
Góra Żar
Góra Żar © lenon77

Wydaje się, że to już koniec przygód na dziś, zjazd czerwonym do Porąbki i rower do auta. Niestety nie było tak łatwo. Jadąc w dół docieram do zabudowań, które nie wyglądają na zaporę. Rzut oka na GPS i widzę, że zjechałem po drugiej stronie w Kozubniku. Wracam się więc, bo według mapy powinienem odbić chwile wcześniej lekko w lewo. Żadnych oznaczeń szlaku nie widać, tylko wąską ścieżkę z lewej, w którą decyduję się pojechać. Nie jest to jednak czerwony szlak, ale po przejechaniu dłuższego odcinka w dół nie mam ochoty już zawracać. Po drodze zdobywam jeszcze szczyt Kozubnik i wąskimi, nieoznakowanymi ścieżkami docieram w końcu do Porąbki. Chwila drogi na parking i wracam do domu zmęczony ale zadowolony. 1675m przewyższenia.

  • DST 40.07km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:31
  • VAVG 8.87km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Podjazdy 1675m
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km

Piątkowa rozgrzewka

W piątek po pracy wybrałem się na krótką przejażdżkę by sprawdzić rower po małym serwisie (odpowietrzanie hamulców). Jutro pierwsza grubsza wyprawa :)
  • DST 20.26km
  • Teren 10.50km
  • Czas 01:11
  • VAVG 17.12km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km

Murcki

Wycieczka po pracy do Murcek i na Wzgórze Wandy. W drodze powrotnej pokręciłem się jeszcze trochę po starych Tychach.

Plac Baczyńskiego
Plac Baczyńskiego © lenon77
  • DST 35.27km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 17.64km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km

Niedzielny poranek

Mimo, że wczoraj cały dzień spędziłem w pracy i położyłem się po północy, to rano nie mogłem spać i wstałem po siódmej. Za oknem świeciło słońce więc ogarnąłem się trochę, zjadłem śniadanie i wybrałem się na rower. Zastanawiałem się chwilę, którą maszyną pojechać, ale ostatecznie wybrałem Rometa. Pokręciłem się trochę po lasach na Paprocanach i Wyrach (trochę błota), a potem postanowiłem pojechać na Wierzysko. Na zboczach wzgórza św. Jana znajdują się "single", które do tej poro omijałem, a teraz na nowym sprzęcie można było je pozwiedzać. W kilku miejscach są nawet spore hopki, więc jak ktoś lubi skakać to znajdzie coś dla siebie (ja dałem sobie spokój). W drugą stronę ścieżki są mocno strome i można sobie poćwiczyć podjazdy (22-36 się przydało).
Single na wzgórzu św. Jana - świetne miejsce na rowerową rypankę
Single na wzgórzu św. Jana - świetne miejsce na rowerową rypankę © lenon77
Romecik na wzgórzu św. Jana
Romecik na wzgórzu św. Jana © lenon77
Następnie postanowiłem pojechać do Mikołowa, choć wiązało się to z jazdą po asfalcie. Na jednym ze szosowych zjazdów dokręcam do ponad 50km/h - na oponie 2.25 ciśnieniu 2 bar i blacie 36, więc jakby ktoś zastanawiał się czy 36 zębów z przodu to nie za mało, to ma odpowiedź. Na rynku w Mikołowie fontanna jeszcze nie działa, ale w jej miejscu jest sporo zieleni.
Mikołowski rynek
Mikołowski rynek © lenon77
Kwiaty na rynku
Kwiaty na rynku © lenon77
Wypad całkiem udany, choć jak na Romka może za bardzo szosowy.
  • DST 31.38km
  • Teren 16.10km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.28km/h
  • VMAX 51.88km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km, Do pracy

Do pracy 21

Do pracy
  • DST 12.53km
  • Czas 00:39
  • VAVG 19.28km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km, Do pracy

Do pracy 20

Do pracy
  • DST 14.63km
  • Czas 00:50
  • VAVG 17.56km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 kwietnia 2016 Kategoria 1-50km

Trochę terenu

Korzystają z ciepłej soboty wybrałem się pojeździć trochę po okolicznych lasach. Posprawdzałem dokąd wiodą liczne boczne ścieżki, które dotąd omijałem, bo na crossa się raczej nie nadawały. Znalazłem kilka fajnych odcinków, choć sporo z tych dróg to ślepe zaułki.  Wbrew moim obawom było całkiem sucho, a i sił nie brakowało na dłuższy wypad, ale po ostatniej wycieczce do Pszczyny kolano dawało o sobie znać, więc postanowiłem go nie przeciążać.

Romet gdzieś w lesie
Romet gdzieś w lesie © lenon77
  • DST 36.67km
  • Teren 28.50km
  • Czas 01:56
  • VAVG 18.97km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl