Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2013
Dystans całkowity: | 307.32 km (w terenie 22.00 km; 7.16%) |
Czas w ruchu: | 16:56 |
Średnia prędkość: | 18.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 34.15 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Piątek, 31 maja 2013
Kategoria 1-50km
Do bankomatu :)
Dziś pogoda się trochę poprawiła ale jak na złość muszę iść do pracy;/ Rano udaje się tylko zrobić wycieczkę do bankomatu. Żeby nie siedzieć bezczynnie umyłem swoją Meride bo zdążyła się już trochę ubrudzić.
- DST 2.47km
- Czas 00:11
- VAVG 13.47km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 maja 2013
Kategoria 1-50km
Przed pracą
Szybki wypad na rower przed pracą. Trasa: Tychy-Paprocany-Świerczyniec-Bieruń-Tychy. Pogoda ostatnio jesienna więc trzeba korzystać z każdej chwili gdy nie pada.
- DST 22.27km
- Czas 01:04
- VAVG 20.88km/h
- VMAX 30.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 maja 2013
Kategoria 1-50km
Orzesze, Sośnia Góra
Dziś razem z kolegami postanowiliśmy się wybrać do Orzesza a konkretnie na jego najwyższe wzniesienie górę św. Wawrzyńca. Podjazd nie był zbyt trudny więc poszło w miarę szybko. W drogę powrotną ruszyliśmy oznakowanym szlakiem przez Mikołów. Po drodze zauważyliśmy, że jesteśmy blisko ogrodu botanicznego na Sośniej Górze i wstąpiliśmy na chwilę pozwiedzać.



Kosciół św. Wawrzyńca w Orzeszu© lenon77

Ogród Botaniczny w Mikołowie© lenon77

Widok z wieży w ogrodzie© lenon77
- DST 46.20km
- Teren 6.00km
- Czas 02:38
- VAVG 17.54km/h
- VMAX 45.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 maja 2013
Kategoria 1-50km
Wokół Jeziora Paprocany
Korzystając z okazji, że rano miało nie padać postanowiłem zrobić szybki wypad na rower. Na początku myślałem o Orzeszu i wzgórzu św. Wawrzyńca ale niepewna pogoda i silny wiatr sprawiły, że ostatecznie skończyło się na objechaniu jeziora Paprocańskiego. W drodze powrotnej objechałem jeszcze stawy na sublach by dobić do 20km.

Czerwony szlak to chyba najlepszy wariant dojazdu na Paprocany. Zielony jest nieco bardziej terenowy a żółty wiedzie przez miasto a ścieżki momentami nie najlepsze.


Czerwony szlak rowerowy© lenon77
Czerwony szlak to chyba najlepszy wariant dojazdu na Paprocany. Zielony jest nieco bardziej terenowy a żółty wiedzie przez miasto a ścieżki momentami nie najlepsze.

Stawy na Paprocanach© lenon77

Łabędzie na Sublach© lenon77
- DST 20.03km
- Teren 5.00km
- Czas 01:02
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 maja 2013
Kategoria 1-50km
Murcki Wzgórze Wandy
Wycieczka z kolegą na Wzgórze Wandy w Murckach. W drodze powrotnej zahaczamy jeszcze o Lędziny i Stary Bieruń.

Wzgórze Wandy© lenon77
- DST 46.28km
- Teren 7.00km
- Czas 03:00
- VAVG 15.43km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 maja 2013
Kategoria 51-100km
Oświęcim - kolejne 50km
Po dłuższej przerwie wreszcie pogoda zagrała się z moim czasem wolnym i można było wybrać się na kolejną wycieczkę. Jako, że przez ostatnie dni padało postanowiłem unikać leśnych ścieżek i wybrałem wariant asfaltowy. Padło na Oświęcim. Wybrałem stosunkowo mało ruchliwą trasę przez Bojszowy o naprawdę znakomitej nawierzchni ciągnącej się od ulicy Potokowej aż po brzeg Wisły. Trasa jak na mapie plus trochę kręcenia się na Solą. Powrót tą sama trasą.



Merida nad Sołą© lenon77

Zamek w Oświęcimiu© lenon77

Park w Oświęcimiu nad Sołą© lenon77
- DST 55.03km
- Czas 02:52
- VAVG 19.20km/h
- VMAX 37.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 maja 2013
Kategoria 1-50km
Przed pracą - Łysina
Szybki wypad przed pracą nad jezioro Łysina. Trasa jak na mapie.
- DST 24.04km
- Czas 01:08
- VAVG 21.21km/h
- VMAX 31.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013
Kategoria 51-100km
Pszczyna, Łąka, Jezioro Goczałkowickie
W ostatni dzień długiego majowego weekendu pogoda wreszcie dopisała i pierwszy raz w tym roku udało się zrobić sensowny dystans :) Na cel wycieczki obrałem sobie zaporę na jeziorze Łąka. Ostatnie opady dały o sobie znać i na leśnych ścieżkach było sporo błota. Na czerwonym szlaku przez Paprocany było jeszcze ok ale odcinek za Aleją Książęcą w kierunku Pszczyny to masakra. Na semi-slikach ciężko było przejechać. Dobrze, że błotniki dały radę ;) Dalsza droga do Pszczyny "plesówką" przez Studzienice była już bezproblemowa.
Korzystając z pogody powłóczyłem się po Parku Zamkowym robiąc zdjęcia i oglądając okoliczne atrakcje.



W drodze zauważyłem, że przy mocniejszym naciśnięciu pedałów z korby wydobywa się dziwny stuk. W chwili przerwy przyjrzałem się sprawie i okazało się, że prawa miska suportu jest niedokręcona. Wymieniałem w tym roku korbę oraz wkład i widocznie nie użyłem wystarczającej siły przy skręcaniu. Nie przeszkadzało to jednak bardzo więc kontynuowałem wycieczkę (dokręci się w domu). Z Pszczyny udałem się w kierunku Łąki ale nie jechałem od razu na tamę tylko udałem się nad brzeg zbiornika Goczałkowice.

Nad jeziorem byłem już kilka razy ale zawsze od strony zapory. Z północnego brzegu jezioro wygląda równie okazale.

Następnie udałem się w kierunku jeziora w Łące by po krótkiej przerwie rozpocząć drogę powrotną.

Trasa przebiegała bardzo podobnie z tym, że zaporę przejechałem z drugiej strony a wracając zahaczyłem o Kobiór omijając błotnisty fragment lasu.
Korzystając z pogody powłóczyłem się po Parku Zamkowym robiąc zdjęcia i oglądając okoliczne atrakcje.

Skansen w Pszczynie© lenon77

Groby Anhaltów© lenon77

Zamek w Pszczynie© lenon77
W drodze zauważyłem, że przy mocniejszym naciśnięciu pedałów z korby wydobywa się dziwny stuk. W chwili przerwy przyjrzałem się sprawie i okazało się, że prawa miska suportu jest niedokręcona. Wymieniałem w tym roku korbę oraz wkład i widocznie nie użyłem wystarczającej siły przy skręcaniu. Nie przeszkadzało to jednak bardzo więc kontynuowałem wycieczkę (dokręci się w domu). Z Pszczyny udałem się w kierunku Łąki ale nie jechałem od razu na tamę tylko udałem się nad brzeg zbiornika Goczałkowice.

Nad Jeziorem Goczałkowickim© lenon77
Nad jeziorem byłem już kilka razy ale zawsze od strony zapory. Z północnego brzegu jezioro wygląda równie okazale.

Jezioro Goczałkowickie© lenon77
Następnie udałem się w kierunku jeziora w Łące by po krótkiej przerwie rozpocząć drogę powrotną.

Zapora na Łące© lenon77
Trasa przebiegała bardzo podobnie z tym, że zaporę przejechałem z drugiej strony a wracając zahaczyłem o Kobiór omijając błotnisty fragment lasu.
- DST 64.00km
- Teren 4.00km
- Czas 03:31
- VAVG 18.20km/h
- VMAX 39.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2013
Kategoria 1-50km
Tychy-Kobiór
Krótka wycieczka przez Paprocany do Kobióra.
- DST 27.00km
- Czas 01:30
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 29.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze