Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9748.29 km
  • Km w terenie: 2444.50 km (25.08%)
  • Czas na rowerze: 22d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 17.96 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenon77.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:187.28 km (w terenie 75.20 km; 40.15%)
Czas w ruchu:10:51
Średnia prędkość:17.26 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Suma podjazdów:866 m
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:20.81 km i 1h 12m
Więcej statystyk
Sobota, 31 października 2015 Kategoria 1-50km, Romet w górach

Pierwszy raz w Beskidzie Żywieckim

Wydawało mi się, że na ten rok skończyłem już z wyprawami w góry, ale pogoda w ostatnim tygodniu była na tyle dobra, że postanowiłem wybrać się na jeszcze jeden wypad. W Beskidzie Śląskim i Małym już byłem, więc nadszedł czas na odwiedzenie Żywieckiego. Nie mogłem poświęcić na wyjazd całego dnia, a dojazd ma miejsce to prawie półtorej godziny, dlatego zaplanowałem sobie tylko krótką trasę na Hale Rysianka. W sobotę rano było w Tychach bardzo mgliście, ale na szczęście tam gdzie się wybierałem świeciło słońce. Po zaparkowaniu w Ujsołach ruszyłem w stronę Złatnej, gdzie zaczynał się czarny szlak. Po drodze minąłem drewniany kościół i miałem małą przygodę gdy drogę zablokowały mi cztery bojowo nastawione... indyki.
Złatna – kościół MB Częstochowskiej
Złatna – kościół MB Częstochowskiej © lenon77

Czarny szlak wiedzie najpierw asfaltem, a później idzie bardzo stromo w górę, wiec za radą z internetu skręcam w drogę przeciwpożarową nr 16, która omija nieprzejezdny fragment. Jest to dobra decyzja bo ścieżka jest niezbyt stroma i o równej nawierzchni. Widoków nie ma za dużo, ale o tej porze roku zwykły las jest piękny.
Piękna droga pożarowa
Piękna droga pożarowa © lenon77
W drodze na Rysianke
W drodze na Rysianke © lenon77

Droga łączy się ponownie z czarnym szlakiem na wysokości dziewiątej stacji drogi światła, i tu kończy się sielanka. Jest mega stromo i błotniście i jadę na granicy przyczepności. Drogę pod schronisko udaje się pokonać w całości w siodle, ale po drodze muszę robić przerwy na złapanie tchu. Widok z Hali Rysianka wynagradza jednak trud. W oddali widać nawet Tatry.
Na Hali Rysianka
Na Hali Rysianka © lenon77
Widok na Babią Górę
Widok na Babią Górę © lenon77
Widok na Tatry
Widok na Tatry © lenon77

Na górze jest chłodno i mocno wieje, więc po zrobieniu zdjęć idę do schroniska na ciepły posiłek. Schronisko jest położone na wysokości 1290 m.n.p.m. więc pobiłem swój rekord wysokości na rowerze. Korci mnie by udać się jeszcze na Romankę, ale jestem ograniczony czasowo i wybieram się w drogę powrotną żółtym szlakiem. Po drodze mijam schronisko na Hali Lipowskiej, Halę Bieguńską i Redykalny Wierch, a całość jest bardzo widokowa.
Tatry - na żółtym szlaku
Tatry - na żółtym szlaku © lenon77
Na jednej z górskich hal
Na jednej z górskich hal © lenon77

Żółty szlak jest dość zróżnicowany - chwilami błotnisty, na jednym odcinku dużo kamieni, a końcówka to wąski singiel. Jest natomiast w całości przejezdny i kończy się w Rajczy, skąd asfaltem docieram do zaparkowanego w Ujsołach auta. Beskid Żywiecki zrobił na mnie pozytywne wrażenie i na pewno wrócę tu za rok, gdy będę miał więcej czasu a dzień nie będzie kończył się o 16.
  • DST 32.53km
  • Teren 16.80km
  • Czas 02:38
  • VAVG 12.35km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Podjazdy 866m
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 października 2015 Kategoria 1-50km

Złote lasy

W związku z tym, że zakupiłem do Mustanga nową kierownicę (oryginalna była sporo za szeroka) wybrałem się na jej test. W lasach na Wyrach pojeździłem trochę nieoznaczonymi ścieżkami, których dotąd ze względy na nie najlepszą nawierzchnię unikałem. Dziury, błoto i korzenie nie są jednak przeszkodą dla Rometa i udało mi się znaleźć min. fajny skrót leśnym singlem nad Wyrskie stawy. Świeciło słońce i las wyglądał przy takiej pogodzie pięknie co widać na zdjęciach. Szkoda tylko, że przez inne obowiązki nie udało mi się pojeździć dłużej.
Romet w jesiennej scenerii
Romet w jesiennej scenerii © lenon77
Złote lasy
Złote lasy © lenon77
Gdzieś w lesie
Gdzieś w lesie © lenon77
Staw na Wyrach
Staw na Wyrach © lenon77
Na jesiennych liściach
Na jesiennych liściach © lenon77
  • DST 22.06km
  • Teren 18.10km
  • Czas 01:12
  • VAVG 18.38km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 października 2015 Kategoria 1-50km

Jesienne modyfikacje

Krótka wycieczka na Paprocany celem sprawdzenie nowych ulepszeń Rometa. Poprzednie trzy lata przejeździłem na amortyzowanej sztycy i wygodnym siodle, więc mój rozpieszczony tyłek słabo zareagował na rezygnacje z tych dobrodziejstw. Rower dostał więc nowe siodło WTB Rocket (nieco twardsze i węższe niż w crossie, ale nadal wygodne) i kupioną po promocyjnej cenie sztycę Cane Creek Thudbuster. Z takim zestawem jeździ się o wiele wygodniej i szkoda tylko, że ciągle pada i nie ma jak wybrać się na dłuższy wypad. Przy świecącym słońcu jesień potrafi być naprawdę piękna.

Jesienne liście
Jesienne liście © lenon77
Romet z nowym siodełkiem i sztycą
Romet z nowym siodełkiem i sztycą © lenon77
  • DST 20.21km
  • Teren 9.10km
  • Czas 01:03
  • VAVG 19.25km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 października 2015 Kategoria 1-50km, Do pracy

Do pracy 19

Cóż może być przyjemniejszego niż jazda do pracy w niedziele o piątej rano przy trzech stopniach?
  • DST 12.36km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:39
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 października 2015 Kategoria 1-50km

Romet na hałdzie

Wycieczka Romkiem na Hałdę Skalny w Łaziskach.
Romet na hałdzie
Romet na hałdzie © lenon77
  • DST 32.58km
  • Teren 12.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 października 2015 Kategoria 1-50km, Do pracy

Do pracy 18

Dziś byłem w pracy 12 godzin, więc powrót o 2 w nocy był dośc wolny.
  • DST 12.50km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 października 2015 Kategoria 1-50km, Do pracy

Do pracy 17

Do pracy
  • DST 12.42km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:39
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 października 2015 Kategoria 1-50km, Do pracy

Do pracy 16

Do pracy
  • DST 12.48km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:38
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 października 2015 Kategoria 1-50km

Pierwsza jazda Mustanga

W jednym z ostatnich wpisów wspominałem o tym, że chciałbym kupić rower MTB. Zbliża się koniec sezonu i w internecie można trafić na niezłe promocje. Na jednej z takich posezonowych wyprzedaży trafiłem na przeceniony o 20% rower Rometa. Model Mustang R-line 1.0 miał wszystkie najnowsze standardy: sztywne osie, taperowaną główkę, przerzutkę za sprzęgłem i napęd 2x10, czyli dokładnie to czego potrzebowałem. Trochę obawiałem się zakupu bez możliwości przymierzenia, ale po przestudiowaniu geometrii zdecydowałem się na ramę 17". Rower dotarł zapakowany w solidne pudło lecz po skręcaniu go w całość pojawiły się problemy. Nie był on na szczęście uszkodzony, ale wymagał sporo regulacji. Piasty były za słabo skręcone, blokada amortyzatora źle założona itp. Zamiast oryginalnych pedałów założyłem M520 i przełożyłem na razie z siodełko z Meridy bo fabryczne jest bardzo niewygodne. Założyłem też koszyki na bidon, i tu należy się Rometowi pochwała, bo nawet w najmniejszym modelu ramy przewidział dwa miejsca montażowe. Po przygotowaniu roweru nadszedł czas na pierwszą jazdę. Najpierw pokręciłem się trochę w okolicy domu sprawdzając czy nic się nie rozleci, a potem ruszyłem lasem na Paprocany. Napęd działał bardzo dobrze a amortyzator nieźle wybiera mimo, że przez awarię pompki nie mogłem precyzyjnie ustawić ciśnienia. Gdy upewniłem się, że wszystko jest ok, wybrałem się na górę św. Jana w Łaziskach by przetestować Rometa w trudniejszych warunkach. Dość stromy i kamienisty podjazd nie zrobił na Mustangu wrażenia, gruba opona robi robotę i jedzie się o wiele pewniej niż na Meridzie. Na szczycie zrobiłem kilka zdjęć, i wróciłem do domu przez Wilkowyje. Na asfalcie nie ma tragedii i udało mi się rozpędzić do ponad 40km/h, ale opory opony było wyraźnie czuć. Jak na razie jestem zadowolony choć muszę jeszcze nieco skorygować pozycje siodełka i kierownicy.
Romet w leśnej scenerii
Romet w leśnej scenerii © lenon77
Romet Mustang R-line 27.5
Romet Mustang R-line 27.5 © lenon77
Rock Shox Recon Gold
Rock Shox Recon Gold © lenon77
Mustang na wzgórzu św. Jana
Mustang na wzgórzu św. Jana © lenon77
  • DST 30.14km
  • Teren 15.50km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.24km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl