Niedziela, 27 października 2013
Kategoria 1-50km
Zakończenie sezonu
No i stało się, dziś przekroczyłem założone 2500km w sezonie. W związku z tym, że cel został osiągnięty, mamy już prawie listopad a i zdrowie daje o sobie znać, postanowiłem zakończyć ten sezon. Dzisiejsze 18km zrobione na Paprocanach to prawdopodobnie ostatnie kilometry w tym roku.
Sezon ten był dla mnie bardzo udany. Udało mi się osiągnąć zaplanowany dystans i odwiedzić większość miejsc na mojej wycieczkowej liście. Zdobyłem trzy górskie szczyty, przekroczyłem granice Polski, zrobiłem sześc "setek" i pobiłem dzienny dystans :) Oczywiście wpadło też sporo nowych gmin. Pozostaje tylko dokładnie umyć i przesmarować rower, a w zimie będzie sporo czasu na zaplanowanie przyszłorocznych tras. A teraz można wznieść toast (z belgijskiego tripla) za udany rowerowy rok.
Merida spisała się na medal i nigdy nie zawiodła (ponad 4k km bez kapcia).
Sezon ten był dla mnie bardzo udany. Udało mi się osiągnąć zaplanowany dystans i odwiedzić większość miejsc na mojej wycieczkowej liście. Zdobyłem trzy górskie szczyty, przekroczyłem granice Polski, zrobiłem sześc "setek" i pobiłem dzienny dystans :) Oczywiście wpadło też sporo nowych gmin. Pozostaje tylko dokładnie umyć i przesmarować rower, a w zimie będzie sporo czasu na zaplanowanie przyszłorocznych tras. A teraz można wznieść toast (z belgijskiego tripla) za udany rowerowy rok.
Merida spisała się na medal i nigdy nie zawiodła (ponad 4k km bez kapcia).

Merida nad jeziorem© lenon77
- DST 18.15km
- Teren 10.80km
- Czas 01:03
- VAVG 17.29km/h
- VMAX 33.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 października 2013
Kategoria 1-50km
Jesiennie i z kontuzją
Plan na dzisiaj był taki żeby zrobić 60km i dobić do zaplanowanych 2500km. Z początku wszystko szło dobrze, pogoda dopisywała i jechało się nieźle. Niestety po dwudziestu kilometrach zacząłem odczuwać ból w kolanie, który wkrótce stał się uciążliwy i musiałem się zatrzymać. Po przerwie ból ustał, ale postanowiłem skrócić trasę. Nie bardzo wiem co się stało gdyż lewe kolano mi dotąd nie dokuczało. Mam nadzieję, że to tylko jakieś przesilenie :/
Trasa: Tychy - Świerczyniec - Bojszowy - Jedlina - Wola - Międzyrzecze - Bojszowy Nowe - Świerczyniec - Tychy
Trasa: Tychy - Świerczyniec - Bojszowy - Jedlina - Wola - Międzyrzecze - Bojszowy Nowe - Świerczyniec - Tychy
- DST 42.65km
- Czas 02:04
- VAVG 20.64km/h
- VMAX 34.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 października 2013
Kategoria 51-100km
Rybnik
Udało mi się zrobić ostatnią chyba w tym roku dłuższą trasę. Plan był taki żeby wybrać się do Rybnika i pozwiedzać kilka miejsc (min. rynek), ale ostatecznie skończyło się na dojechaniu do jeziora Rybnickiego. W lasach sporo kałuży ale jesienne kolory to wynagradzały.


Jesienne ścieżki© lenon77

Nad jeziorem w Rybniku© lenon77
- DST 84.05km
- Teren 17.10km
- Czas 03:56
- VAVG 21.37km/h
- VMAX 34.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 października 2013
Kategoria 1-50km
Barwy jesieni
Nareszcie nadeszła pogodna jesień :) Dziś byłem w pracy, dlatego udało się zrobić tylko krótką trasę, ale w weekend też ma byś podobnie więc coś większego się ukręci.

Barwy jesieni© lenon77
- DST 25.34km
- Teren 15.30km
- Czas 01:15
- VAVG 20.27km/h
- VMAX 32.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 października 2013
Kategoria 1-50km
Wyry, Łaziska i hałda
Dziś temperatura była całkiem przyjemna, więc udało się dołożyć kolejne kilometry do planu rocznego. Trasa wiodła przez Żwaków i Wyry, skąd postanowiłem odbić na Łaziska i wjechać na hałdę Skalny. W drodze powrotnej przejeżdżam jeszcze przez Orzesze i Zawiść.


W lasach jeszcze zielono© lenon77

Ze szczytu hałdy Skalny© lenon77
- DST 45.00km
- Teren 10.00km
- Czas 02:17
- VAVG 19.71km/h
- VMAX 43.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 września 2013
Kategoria 1-50km
Lędziny i Mysłowice
Wreszcie pogoda się poprawiła i udało mi się zrobić parę kilometrów. Wrzesień w tym roku był bardzo deszczowy i zimny co odbiło się na przebytych trasach :/ Jak tak dalej pójdzie to ciężko będzie dobić do założonych 2500km w roku.
Dzisiaj zrobiłem małą pętle przez Lędziny i Mysłowice. Drzewa jeszcze zielone, ale gdy zachodziło słońce, to robiło się nieprzyjemnie chłodno. Może październik będzie lepszy...
Dzisiaj zrobiłem małą pętle przez Lędziny i Mysłowice. Drzewa jeszcze zielone, ale gdy zachodziło słońce, to robiło się nieprzyjemnie chłodno. Może październik będzie lepszy...

Kościół Św. Klemensa© lenon77
- DST 46.23km
- Teren 1.10km
- Czas 02:24
- VAVG 19.26km/h
- VMAX 41.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 września 2013
Kategoria 1-50km
Kontuzja, deszcz i nowe ścieżki
Liczba kilometrów przejechanych w tym miesiącu wygląda słabo. Nie dość, że prawie ciągle ostatnio pada to jeszcze po ostatnich wycieczkach zaczęło mnie boleć kolano;/ Na szczęście przerwa w jeździe, maść rozgrzewająca i Animal Flex chyba pomogły, bo jest już lepiej. Tak więc gdy wracając dziś z pracy, ujrzałem na niebie słońce postanowiłem się przejechać. Wystarczyło jednak pół godziny, które spędziłem w domu na obiedzie by pogoda się pogorszyła. Mimo wszystko wybrałem się na rower, ubierając się trochę cieplej. Nie bardzo miałem pomysł gdzie by pojechać, w lasach błoto a na dłuższy wypad pogoda niepewna. Pokręciłem się więc po okolicy sprawdzając czy kolano nie zacznie doskwierać. Miło mnie zaskoczyło to, że miasto wzięło się za remont ścieżek rowerowych. Nową bitumiczną nawierzchnię położono na ul. Jaśkowickiej, remontowana jest ścieżka przy ul. Sikorskiego (tu kostka ale niefazowana). Na ul. Stoczniowców w związku z wymianą rur zniszczono fragmenty ścieżki i kładziona jest nowa nawierzchnia. Mam tylko nadzieje, że wyremontują całą drogę a nie tylko uszkodzone części.
Po drodze podskoczyłem jeszcze do bankomatu i postanowiłem wracać gdyż zrobiło się chłodno. Wynik mizerny ale pozostaje mieć nadzieje, że nadejdzie jeszcze złota jesień...
Po drodze podskoczyłem jeszcze do bankomatu i postanowiłem wracać gdyż zrobiło się chłodno. Wynik mizerny ale pozostaje mieć nadzieje, że nadejdzie jeszcze złota jesień...
- DST 11.88km
- Czas 00:38
- VAVG 18.76km/h
- VMAX 27.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 września 2013
Kategoria 1-50km
Rekreacyjnie na Łąkę
Plan na dzisiaj przewidywał dłuższy wypad, ale na ostatniej wycieczce przesiliłem nogę, która trochę pobolewała. Rozważałem pozostanie w domu ale koledzy mieli dziś wolne więc postanowiliśmy gdzieś pojechać. Po krótkiej rozmowie padło na Pszczynę, w której byłem wprawdzie już sporo razy ale reszta towarzystwa w tym roku nie była. Z Pszczyny jedziemy jeszcze nad jezioro Łąka i wracamy tą samą drogą do Tychów. Tempo bardzo rekreacyjne bo jeden z kolegów zgubił gdzieś formę ;)


Stawy w Pszczynie© lenon77

Nad jeziorem Łąka© lenon77
- DST 48.70km
- Teren 11.40km
- Czas 02:47
- VAVG 17.50km/h
- VMAX 31.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 września 2013
Kategoria 51-100km
Gliwice
Ostatnio trochę zaniedbałem rower ale dziś trafił mi się dzień wolny, więc postanowiłem to nadrobić. W ciągu ostatniej doby spałem tylko 4 godziny dlatego wybrałem niezbyt odległe Gliwice. Trasa wiodła przez Mikołów, Chudów i Bojków. W drodze powrotnej było pod górę i wiało w twarz ale pogoda dopisała i jechało się dobrze. 57 gmina zaliczona :)

Fontanna na rynku w Gliwicach© lenon77
- DST 72.00km
- Teren 5.80km
- Czas 03:32
- VAVG 20.38km/h
- VMAX 39.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 sierpnia 2013
Kategoria 1-50km
Mała pętla
Szybki wypad po pracy dla podtrzymania formy. Trasa: Tychy - Paprocany - Kobiór - Wyry - Wilkowyje - Tychy.
- DST 32.88km
- Teren 16.20km
- Czas 01:28
- VAVG 22.42km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze