Niedziela, 2 czerwca 2013
Kategoria 51-100km
Jaworzno, Mysłowice
Pogoda w dniu dzisiejszym mimo zapowiadanych opadów nie wyglądała najgorzej, więc postanowiłem to wykorzystać robiąc dłuższą wycieczkę. Po ostatnich opadach w lasach jest z pewnością sporo błota więc padło na wariant asfaltowy. Za cel obrałem sobie Jaworzno by przy okazji zaliczyć kolejną (34) gminę.
Po wyruszeniu skierowałem się ulicą Bielską w stronę browaru.

Po uporaniu się ze światłami na ul. Mikołowskiej jechałem dalej szlakiem rowerowym w stronę Czułowa.

Za papiernią na Czułowie czekał mnie krótki (i jedyny) odcinek leśnej drogi, na której wbrew obawą nie było bardzo mokro. Po wjechaniu na wiadukt ruszyłem ul. Beskidzką w stronę Mysłowic. Lubie ten odcinek drogi bo ma bardzo dobra nawierzchnię i ruch jest niewielki. Po dojechaniu do Mysłowic zacząłem rozważać powrót bo wydawało się, że za chwilę zacznie padać ale po chwili postanawiam jechać dalej. Robię pierwszy ( i jak się okazało nie jedyny) dość wymagający podjazd w pobliżu masztu w Kosztowych.

Jadę dalej kierując się oznakowaniem na Jaworzno. Kolejne podjazdy mają miejsce na ul. Laryskiej ale ma to także zalety bo chwilami jest ostro z górki. Po dłuższej chwili dojeżdżam do elektrowni w Jaworznie.

Dalej kieruję się na centrum a w parku robię sobie chwilę przerwy na batonik.

Niepewna pogoda sprawia, że rezygnuję z dłuższego zwiedzania miasta i zawracam do domu.
W drodze powrotnej zahaczam jeszcze o rynek w Tychach.

Mimo nie zachęcających prognoz udaje mi się zrobić całkiem fajny wypad a na konto wpada ponad 63km i kolejna gmina :)
Po wyruszeniu skierowałem się ulicą Bielską w stronę browaru.

Tyski Browar Książęcy© lenon77
Po uporaniu się ze światłami na ul. Mikołowskiej jechałem dalej szlakiem rowerowym w stronę Czułowa.

Pomnik Powstańców Śląskich na Czułowie© lenon77
Za papiernią na Czułowie czekał mnie krótki (i jedyny) odcinek leśnej drogi, na której wbrew obawą nie było bardzo mokro. Po wjechaniu na wiadukt ruszyłem ul. Beskidzką w stronę Mysłowic. Lubie ten odcinek drogi bo ma bardzo dobra nawierzchnię i ruch jest niewielki. Po dojechaniu do Mysłowic zacząłem rozważać powrót bo wydawało się, że za chwilę zacznie padać ale po chwili postanawiam jechać dalej. Robię pierwszy ( i jak się okazało nie jedyny) dość wymagający podjazd w pobliżu masztu w Kosztowych.

Mysłowice - Maszt Kosztowy© lenon77
Jadę dalej kierując się oznakowaniem na Jaworzno. Kolejne podjazdy mają miejsce na ul. Laryskiej ale ma to także zalety bo chwilami jest ostro z górki. Po dłuższej chwili dojeżdżam do elektrowni w Jaworznie.

Elektrownia w Jaworznie© lenon77
Dalej kieruję się na centrum a w parku robię sobie chwilę przerwy na batonik.

Park w Jaworznie© lenon77
Niepewna pogoda sprawia, że rezygnuję z dłuższego zwiedzania miasta i zawracam do domu.
W drodze powrotnej zahaczam jeszcze o rynek w Tychach.

Fontanna na rynku w Tychach© lenon77
Mimo nie zachęcających prognoz udaje mi się zrobić całkiem fajny wypad a na konto wpada ponad 63km i kolejna gmina :)
- DST 63.52km
- Teren 1.20km
- Czas 03:07
- VAVG 20.38km/h
- VMAX 47.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway 100V
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!