Czwartek, 7 lipca 2016
Kategoria Romet w górach, 1-50km
Łamana Skała, Leskowiec, Gibasów Groń
Od dwóch tygodni wybierałem się w góry, jednak za każdym razem w ostatniej chwili pogoda krzyżowała mi szyki. W czwartek miałem urlop, a prognozy były nie najgorsze, wiec postanowiłem zaryzykować i wybrać się we wschodnią część Beskidu Małego. Ranek w Tychach był pogodny, jednak po dotarciu samochodem na Kocierz zastałem zachmurzone niebo i silny wiatr. Nie były to jednak warunki uniemożliwiające jazdę i po złożeniu roweru ruszyłem czerwonym szlakiem w stronę Leskowca. Początkowe fragmenty były dość ciężkie, na podjazdach było trochę luźnych kamieni, a ja nie mogłem złapać rytmu jazdy. Z biegiem czasu szło mi jednak coraz lepiej i dotarłem na pierwszy dzisiaj szczyt - Potrójną.

Na Potrójnej © lenon77
Po chwili przerwy ruszyłem dalej, ale przed Łamaną Skałą leżało trochę wiatrołomów i trzeba była kawałkami prowadzić. Sam szczyt jest zalesiony i widoków nie ma, pozostało więc zrobić zdjęcie roweru.

Łamana Skała © lenon77
Trochę trudności było jeszcze w okolicach Smrekowicy - dużo błota i ślady ciężkiego sprzętu. Zaczęło się natomiast przejaśniać i reszta drogi na Leskowiec minęła bez przeszkód.

Czerwonym szlakiem na Leskowiec © lenon77
Gdy dotarłem na szczyt było już słonecznie, a i widoczność nie była najgorsza.

Na Leskowcu © lenon77

Widok z Leskowca © lenon77

Panorama z Leskowca © lenon77
Ze szczytu zjechałem do schroniska na obiad, a potem wróciłem czerwonym szlakiem do rozstajów Anuli i skręciłem w stronę Gibasów. Zielony szlak okazał się świetnym wyborem, tylko na jednym krótkim fragmencie odpuściłem zjazd bo zrobiło się kamieniście i stromo. Trasa typowo interwałowa - kawałek zjazdu a potem podjazd i tak przez prawie cały czas.

Gibasy - na zielonym szlaku © lenon77
Przeszkadzały tylko kałuże, które nie zawsze dało się objechać. W kilku miejscach natomiast pojawiały się widoki.

Mała kałuża na drodze © lenon77

Panorama z zielonego szlaku © lenon77
Ostatnia cześć zielonego szlaku po minięciu kościoła to zarośnięta, stroma łąka i ten fragment radziłbym jednak ominąć szosą. Na asfaltowej końcówce byłem już mocno zmęczony, więc odpuściłem jazdę na Kiczerę i wróciłem do samochodu.

Na Potrójnej © lenon77
Po chwili przerwy ruszyłem dalej, ale przed Łamaną Skałą leżało trochę wiatrołomów i trzeba była kawałkami prowadzić. Sam szczyt jest zalesiony i widoków nie ma, pozostało więc zrobić zdjęcie roweru.

Łamana Skała © lenon77
Trochę trudności było jeszcze w okolicach Smrekowicy - dużo błota i ślady ciężkiego sprzętu. Zaczęło się natomiast przejaśniać i reszta drogi na Leskowiec minęła bez przeszkód.

Czerwonym szlakiem na Leskowiec © lenon77
Gdy dotarłem na szczyt było już słonecznie, a i widoczność nie była najgorsza.

Na Leskowcu © lenon77

Widok z Leskowca © lenon77

Panorama z Leskowca © lenon77
Ze szczytu zjechałem do schroniska na obiad, a potem wróciłem czerwonym szlakiem do rozstajów Anuli i skręciłem w stronę Gibasów. Zielony szlak okazał się świetnym wyborem, tylko na jednym krótkim fragmencie odpuściłem zjazd bo zrobiło się kamieniście i stromo. Trasa typowo interwałowa - kawałek zjazdu a potem podjazd i tak przez prawie cały czas.

Gibasy - na zielonym szlaku © lenon77
Przeszkadzały tylko kałuże, które nie zawsze dało się objechać. W kilku miejscach natomiast pojawiały się widoki.

Mała kałuża na drodze © lenon77

Panorama z zielonego szlaku © lenon77
Ostatnia cześć zielonego szlaku po minięciu kościoła to zarośnięta, stroma łąka i ten fragment radziłbym jednak ominąć szosą. Na asfaltowej końcówce byłem już mocno zmęczony, więc odpuściłem jazdę na Kiczerę i wróciłem do samochodu.
- DST 33.42km
- Teren 31.00km
- Czas 03:57
- VAVG 8.46km/h
- VMAX 29.00km/h
- Podjazdy 1186m
- Sprzęt Romet Mustang R-line 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!