Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9748.29 km
  • Km w terenie: 2444.50 km (25.08%)
  • Czas na rowerze: 22d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 17.96 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenon77.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 9 sierpnia 2014 Kategoria 100-150km, Cross w górach

Skrzyczne

Po zaliczeniu Szyndzielni postanowiłem zrealizować kolejny cel na ten rok, czyli zdobyć Skrzyczne. Po ostatniej wycieczce stwierdziłem, że obecne opony nie sprawdzają się w terenie, więc zainwestowałem w gumy Smart Sam 1.75. Po przeglądnięciu internetu wybrałem wariant wjazdu serpentynami z Lipowej. Dystans do pokonania wyniósł by ok. 160 km, wiec postanowiłem nie wracać do Tychów tylko zatrzymać się u rodziny w Bielsku. W drogę ruszam o 6.30 i przez błotniste Paprocany docieram do Pszczyny gdzie za namową mapy Google skręcam na Rudołtowice. Niestety po przejechaniu Wisły droga się kończy, a nie chcąc zawracać muszę przejechać przez teren żwirowni Kaniów. Nadrabiam trochę drogi i przez Bestwinę i Janowice docieram do cioci w Bielsku. Na miejscu jem śniadanie, odkręcam bagażnik i zostawiam zbędny bagaż. Przejeżdżam przez Bielsko ulicą Komorowicką i wskakuję na czerwony szlak do Wilkowic.
Czerwony szlak w Bielsku
Czerwony szlak w Bielsku © lenon77

Za Wilkowicami gubię szlak i jadę asfaltami przez Buczkowice do Lipowej. Skrzyczne jest już bardzo dobrze widoczne.
Widok na Skrzczne
Widok na Skrzyczne © lenon77
Merida w terenowym wydaniu
Merida w terenowym wydaniu © lenon77

Po dotarciu do Ostrego robię sobie przerwę, a po chwili rozpoczynam podjazd drogą przeciwpożarową.
Początek drogi na Skrzyczne
Początek drogi na Skrzyczne © lenon77

Mniej-więcej do połowy podjazd wiedzie asfaltem i jest często w cieniu, więc nie jedzie się najgorzej. Później zmienia się w szutrową, lekko kamienistą drogę, ale pojawiają się też piękne widoki.
Podjazd drogą przeciwpożarową na Skrzyczne
Podjazd drogą przeciwpożarową na Skrzyczne © lenon77
Widok z podjazdu na Skrzyczne
Widok z podjazdu na Skrzyczne © lenon77

Z wyjątkiem chwil na zdjęcia nie robię przerw, ale długość podjazdu i palące słońce mocno dają się w kość, a w dodatku na końcówce kończy mi się picie. Po dotarciu do końca drogi muszę sporo się naszukać, by znaleźć opisywaną w internecie ścieżkę do wniesienia roweru. Wspomniana dróżka mocno już zarosła i trzeba przecierać się przez spore chaszcze by dotrzeć na gorę. Na szczycie spory ruch i piękna panorama na okolicę.
Skrzyczne - widok z wieży
Skrzyczne - widok z wieży © lenon77

Na szczycie spędzam półtorej godziny odpoczywając i podziwiając widok. Robię zapas płynów i jem kiełbaskę, ale jestem tak zmęczony, że nie bardzo mam apetyt.

Skrzyczne - widok ze szczytu
Skrzyczne - widok ze szczytu © lenon77

Na niebie zbierają się chmury i zaczyna kropić, więc postanawiam wracać. W drodze powrotnej sprowadzam kawałek rower niebieskim szlakiem do miejsca gdzie łączy się z trasą, którą przyjechałem. Po chwili skręcam jednak w inną drogę przeciwpożarową biegnącą również do Lipowej i mam okazję przetestować nowe opony. Na szutrowym fragmencie jadę w miarę spokojne, ale na asfaltowej końcówce prędkość sięga prawie 60km/h. Wracam tą samą drogą, tylko w Bielsko omijam centrum czerwonym szlakiem. O 18.30 jestem z powrotem u cioci, gdzie zostaje na noc. Najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego zdobyty!
  • DST 126.48km
  • Teren 22.20km
  • Czas 07:24
  • VAVG 17.09km/h
  • VMAX 58.54km/h
  • Sprzęt Merida Crossway 100V
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl